Dobre wpisy użytkownika Anieszka_Przybysz

PRZEPIS NA LEKKI POSIŁEK DO PRACY

KAŻDY POWINIEN TO PRZECZYTAĆ

Idzie lato, teraz jest wiosna i obfitość warzyw i owoców. Daje nam to możliwość przerzucenia się z ciężkich posiłków mających za zadanie ogrzewać nas w zimne dni, na lekkie i przyjemne, jednocześnie sycące posiłki.

Każdy człowiek pracujący lub uczący się, potrzebuje mnóstwo witamin oraz mikroelementów, dlatego dieta powinna być bogata w wszelkiego rodzaju zieleniny, warzywa oraz białko.

Dieta powinna być lekka ale treściwa, zawierać wszelkie niezbędne dodatki jak: pomidorek, sałata, marchewka.

Jest całkowita dowolność w doborze warzyw w naszym pojemniczku do szkoły lub do pracy, warto podkreślić, że jeśli nawet nie posiadamy ugotowanego mięska z indyka lub kurczaka, można od bidy zastąpić je np. wędlinką lub parówkami drobiowymi, chodzi przede wszystkim o dostarczenie witamin, dlatego jeśli masz zamiar wziąć kanapki z chlebem i to, co gorsza kupionym w sklepie, a nie na zakwasie swojej roboty, daruj sobie i weź pojemnik.
Nie zabieraj chleba, chyba, że chcesz się utuczyć. Najlepiej tuczą bułki. :)

Powinno się wyrobić nawyk jedzenia w pojemniczku, zawsze mieć przy sobie widelczyk, (może być plastikowy), zaopatrzyć się w odpowiednie zestawy do robienia kompozycji smakowych z warzyw i białka.

Białko: mam tu na myśli mięso indycze, kurczaka, jaja, ryby w każdej postaci, awokado. (dodaje energii i nasyci, aż do głównego posiłku)


PRZYKŁADY LEKKICH PRZEPISÓW
Sałatka 1: miks sałat z marchewką, awokado, pomidorek, rzodkiewka z liśćmi, (liście rzodkiewki zawierają mnóstwo witamin, nie wyrzucaj ich tylko pokrój drobno i dodaj do sałatki), wszystko to oprószone solą i czarnuszką oraz polane oliwą, (LICZY SIĘ MAŁA ILOŚĆ)+ pyszna kawa

Sałatka 2: miks sałat z marchewką, pomidorek, dwie parówki drobiowe (LICZY SIĘ MAŁA ILOŚĆ) + pyszna kawa

Sałatka z awokado:
awokado, miks sałat, rzodkiewki, pomidorek, sól, (dodatkiem jest kiełbaska drobiowa)
(LICZY SIĘ MAŁA ILOŚĆ) + pyszna kawa

Zobacz więcej

Soki zamiast przekąsek

Dobrym patentem na nie podjadanie jest picie soków.

Soki możemy dowolnie komponować według własnego "widzi mi się", ważne jest to, aby wypite były tego samego dnia, nie przetrzymujemy ich w lodówce na drugi dzień, starajmy się je wypijać najszybciej jak się da od wyciśnięcia. Nie chodzi tu jednak o łapczywe łykanie i zapijanie się sokiem, wręcz przeciwnie sok należy popijać powoli i delektować się jego zawartością, mieszając ze śliną.
Sok owocowo warzywny:
4 buraki - źródło żelaza i witamin,
4 jabłuszka - błonnik i witaminy,
2 gruszki - pyszny naturalny słodzik do soku,
sok z cytryny - wit C oraz dla smaku, podkreśla jego wyrazistość... mmm pychota :)

DO SOKU MOŻNA DOŁĄCZYĆ:
marchew - poprawia wzrok i koloryt skóry,
banan dodaje słodkości - podnosi poziom serotoniny w naszym organizmie, czyli zabezpiecza przed stresem i depresjami,
brzoskwinia - źródło błonnika naturalnie słodzi sok,
pomarańcze lub mandarynki - dużo wit C...

MOŻNA PRZYRZĄDZIĆ ZIELONY SOK:
kiwi - mnóstwo wit C
pietruszka - wit C
Jarmuż - mnóstwo wit i mikroelementów, żelazo

Zobacz więcej

Jak znaleźć dobrego partnera na całe życie

Jak znaleźć swoją wymarzoną połówkę, jak rzucić palenie, jak spać spokojnie i bez problemów zasypiać? Te i inne problemy a właściwie zadania do wykonania przed Wami... Zapraszam :)

Długo się zastanawiałam jak napisać o tym, co przećwiczyłam w swoim życiu, a przed czym chciałabym uchronić innych, jednak wiem, że to nie takie proste. Część osób nie przeczyta tego artykułu, część przeczyta, ale nie potraktuje poważnie i uzna mnie to nie dotyczy, a część przeczyta i przejdzie do porządku dziennego, zapominając o wszystkim co tu przeczytał.

Otóż mózg, niezbadana siła i energia, jaka daje nam życie, pomysły na życie i możliwości. Otóż nie zawsze wiedziałam, jak ten mój mózg funkcjonuje, był on dla mnie zagadką tak jak dla naukowców, którzy odkryli tylko część jego właściwości, reszta przed nami...

Ja zdążyłam jednak przekonać się, iż mogę nakazać swojemu mózgowi pewne zmiany, których normalnie bym nie mogła przeforsować nawet we snach.

Miałam kiedyś przypadek z paleniem, kiedy kopciłam jak lokomotywa postanowiłam zerwać z tym obłudnym nałogiem, jednak mój mózg domagał się tego potwornego dymu i smrodu, bo uznał skoro tyle czasu to robiłaś to rób to nadal, ja tęsknię za tym smrodem...

Nie wiedząc już co wymyślić w przypływie emocji, kiedy straszna chcica na papierosa zaczęła męczyć, powiedziałam sobie i powtarzałam na okrągło do znudzenia... Przecież ja nigdy nie paliłam, skąd w ogóle takie myśli u mnie... wmówiłam sobie, że ja nigdy nie paliłam i bardzo w to zaczęłam wierzyć, niemal jak przebudzony po śpiączce, który nie wie że nie palił...
Okazało się, że dużo łatwiej było przezwyciężać głód nikotynowy, kiedy mój mózg myślał, że nie palił i że to okropny smród i w ogóle ble i fu...

Drugi przypadek, gdzie mój mózg panikował w czasie, gdy syn zaczął dorastać i przychodzić później do domu lub wyjechał gdzieś rowerem, a ja zaczęłam uprawiać czarnowidztwo. Wtedy to mój mózg o wiele lżej znosił coś czemu nie mogłam się sprzeciwić i nic nie mogłam poradzić... powtarzałam tylko - "wszystko będzie dobrze"

Kolejny przypadek, gdy jako bardzo młoda osoba wchodziłam w świat handlu i pieniędzy, a jak na złość nie cierpiałam pieniędzy, brzydziłam się nimi i uważałam za najgorsze zło tego świata, bo od pieniędzy ludzie giną, bo pieniądze przenoszą bakterie, bo pieniądze przynoszą zgubę, napadną zabiorą, ograbią, zabiją... Jednocześnie wiedziałam, że to chore podejście do życia muszę lubić pieniądze skoro chcę, żeby do mnie napływały. W związku z tym poszłam o poradę do swojej imienniczki Agnieszki Przybysz, która zawodowo zajmuje się coachingiem i on wyjawiła mi tą tajemnicę... Kazała napisać 100 razy: " Lubię pieniądze i lubię, kiedy do mnie napływają" ja jej za to wyjawiłam tajemnicę pozycjonowania SEO i odtąd ja robiłam kasę, a ona miała dobrze wypozycjonowaną stronę. Zadziałało polubiłam pieniądze na tyle, aby nie robić za darmo pewnych aktualizacji, które notorycznie robiłam.

Mózg można kontrolować w każdym zakresie, nastawiając na nowo poznaną osobę, która ma być naszym partnerem. Otóż nasz mózg jest w stanie wyfiltrować na podstawie wytycznych osobę, którą powinniśmy poznać bliżej. Podpowie nam, że to ta jedyna osoba, której szukaliśmy przez całe życie.
Należy dokładnie wytyczyć jakie cechy będzie posiadać osoba nasz własny ideał, a potem rzucamy w kosmos myśl o tym, że chcemy taką osobę spotkać w naszym życiu. Należy pamiętać aby dokładnie wytyczyć cechy:

kolor oczu
kolor włosów
uczuciowość - jak ma wyglądać?
słownictwo
rodzina, jak ma funkcjonować
wykształcenie
czy ma dużo zarabiać
czy ma mieć prawo jazdy
ile dzieci ma mieć i czy w ogóle?
czy ma swój dom
czy to ma być człowiek bogaty czy biedny?
jakie i czy ma mieć zainteresowania?
czy pije czy nie?
Jaki ma mieć stosunek do Twojej rodziny?
czy będzie lubić i podzielać Twoje hobby
czy ma lubić sport, kościół...lub jeszcze coś wymyśl..
Ważne, aby było tych szczegółów dużo, aż powstanie obraz osoby, która jest naszym własnym ideałem.

Po ustaleniu listy szczegółów zachowania, wyglądu, statusu finansowego, zdrowia, zainteresowań przechodzimy do wypowiedzenia kiedy chcielibyśmy taką osobę spotkać na naszej drodze? W tym roku, w tym miesiącu...

To bardzo dziwna sprawa, ale nasz mózg zaczyna poszukiwania, aby sprostać zadaniu i filtruje dla nas osobę, która będzie najbardziej zbliżona naszym oczekiwaniom. Być może zaczyna działać nawet nasza podświadomość i pomaga w ustalaniu i analizowaniu.

Po jakimś czasie staje przed nami nasz ideał i mamy możliwość zweryfikowania żądań względem realiów. Pamiętajmy więc im więcej chcemy, tym więcej otrzymamy, im mniej chcemy tym mniej otrzymamy, nawet jeśli nierealne według nas są nasze zapatrywania dziś, pamiętajmy o tej zasadzie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i nasze poglądy ulegną zmianie w miarę upływu czasu i osiągania naszych celów.

Tak więc nasz mózg jest elastyczny i każdy może nad nim zapanować, możesz nastawić sobie wewnętrzny budzik, aby Twój mózg budził Cię codziennie o godzinie np 6.00 wystarczy powtarzać: "Chcę obudzić się jutro o 6.00 rano", "Chcę obudzić się o 6:00 rano wypoczęta(y)", zaręczam Ci że kilkakrotnie powtórzone z wiarą to zdanie postawi Cię na nogi o 6:00 rano i to niezależnie czy sobota czy niedziela, przećwiczyłam na sobie, gdy miałam problemy z zasypianiem zasłyszaną w radio teorię. Otóż należało przed położeniem się i zaraz po wstaniu powiedzieć sobie: "dziś położę się o normalnej porze i usnę bez problemów, a jutro wstanę bez oporów wypoczęta." Rano i wieczorem ta sama śpiewka przez ok 2 tygodnie. Uwierzcie mi do tej pory nie mam problemów z zasypianiem i dlatego wiem, że możemy manipulować swoim mózgiem.

To co pomyśli głowa niech wypowiedzą słowa a czas pokaże, jak wykreowaliśmy swoje życie.

Zobacz więcej