Dobre wpisy użytkownika ARSH

WETERYNARZ WRZEŚNIA - Jak zadbać o psie serce latem?

Upały już dotarły do naszej pięknej Wrześni. Wszyscy chodzą, pocą się, dyszą, piją więcej wody i marzą o tym, aby chociaż na chwilę schować się w cieniu przed parzącym słonkiem. W czasie tak wysokich temperatur nasze samopoczucie gwałtownie siada- czujemy się ospali, nie mamy siły na aktywność fizyczną, pojawia się obrzęk kończyn i ogólne osłabienie. Upały to zmoro zwłaszcza ludzi starszych-wtedy to najczęściej trafiają do szpitala pacjenci kardiologiczni.

Podobnie sprawa wygląda w kwestii psiego i kociego zdrowia. Zaawansowane wiekiem zwierzaki nie powiedzą nam, że odczuwają duszność, kołatanie serca, czy zawroty głowy. To my, jako właściciele i opiekunowie musimy dostrzec pierwsze objawy, które świadczą o niewydolności starszego serduszka.

A o jakich objawach mówimy? Na co zwracać uwagę?

Jednym z pierwszych symptomów jest...kaszel. Tak-kaszel! Dlaczego? Serce to mięsień. Jeśli z jakiegoś powodu ciężej mu przepchać krew przez naczynia krwionośne, to zaczyna wykonywać nieco cięższą pracę, a co za tym idzie, zaczyna robić się większe. Większe serce też musi mieć miejsce w klatce piersiowej, rozpycha się zatem i uciska na drogi oddechowe zwierzaka wywołując odruch kaszlu. Właściciele często bagatelizują to mówiąc sobie: eeee,przeziębił się.
Innym, równie ważnym objawem jest odruch wymiotny i odkrztuszanie, lub próba odkrztuszania pienistej wydzieliny z dróg oddechowych. Jeśli serducho nie ma wystarczającej siły, aby przetoczyć krew, to zaczyna ona zbyt długo zalegać w naczyniach krwionośnych w krążeniu małym (tym z płucami) i w ramach ułatwienia sercu pracy, organizm dostaje sygnał, aby część płynu z krwi "zabrać". Mniej płynu=łatwiejsza praca dla serca,ale...kosztem płuc. Płyn zaczyna dostawać się do oskrzelików i zmniejsza ich powierzchnię oddechową,a co za tym idzie-zwierzak wykazuje odruchy wykrztuszania płynu. Często przybiera też charakterystyczne pozycje siedzące, które sprawiają, że oddychanie jest łatwiejsze, bo płyn zostaje w miejscach najniżej położonych.

Kolejną sprawą jest osowiałość naszego pupila i szybsze męczenie się, nawet, jeśli wysiłek nie był duży.
Czasami, sporadycznie, zdarzają się u pacjentów kardiologicznych omdlenia, zawroty głowy i zaburzenia koordynacji, zasinienie błon śluzowych, niechęć do wysiłku, jedzenia i picia.

Jak należy postępować z takimi zwierzakami? Jak wygląda plan leczenia?

Na początek należy sobie uświadomić, że każde Wasze przypuszczenie potrzebuje POTWIERDZENIA schorzenia u lekarza weterynarii. Jeżeli faktycznie mamy do czynienia z niewydolnością, to pacjent jest najpierw stabilizowany lekami w zastrzykach i tabletkach, umawiany na kontrolę i, jeśli leczenie idzie zgodnie z oczekiwaniami, "wstawiany" na doustną formę leków.
Niestety, zła wiadomość jest taka, że nie naprawimy serduszka Waszego pupila. Lekarstwa mają za zadanie spowolnić tempo narastania choroby i muszą być podawane już do końca życia pacjenta.

Podsumujmy- najczęstsze objawy kardiologiczne to:
-duszność wysiłkowa
-odkrztuszanie
-kaszel suchy
-zasinienie błon śluzowych
-oziębienie uszu, ogona i łapek
-omdlenia, zawroty głowy, zataczanie się
-osowiałość i niechęć do pobierania pokarmu
-pozycja siedząca, odciążeniowa

Zatem od dzisiaj uważnie obserwujcie swoich starszych podopiecznych. Wychwytujcie w porę każdą oznakę mogącą świadczyć o problemach z serduszkiem i, jeśli macie jakieś wątpliwości, skontaktujcie się ze swoim lekarzem weterynarii.


Udanego wakacyjnego wypoczynku :) http://wrzesnia-weterynarz.pl/

Zobacz więcej

WETERYNARZ WRZEŚNIA -SZCZEPIENIA PSÓW

Planujecie zakup, lub przygarnięcie szczeniaczka? A może właśnie takie psie maleństwo urodziło się w Waszym domu? Świetnie się składa, bo dzisiaj Weterynarz Września opowie o profilaktycznych szczepieniach.

Na początek-czy warto szczepić? Czy trzeba?

Warto. Oczywiście, że warto. A nawet trzeba- i mówimy tutaj o wściekliźnie, która w naszym kraju jest chorobą zwalczaną z urzędu i każdy obywatel Polski i właściciel psa ma obowiązek zaszczepienia go przeciwko wściekliźnie przed ukończeniem przez zwierzaka 4. miesiąca życia. Takie szczepienie musi być co roku powtarzane. Brak odpowiedniego zaświadczenia wiąże się z przykrymi konsekwencjami dla właściciela w przypadku np pogryzienia przez psa człowieka. Taki zwierzak odesłany zostanie na 15-dniową kwarantannę z obserwacją, pogryzieni trafią do lekarza na szczepienia i leczenie ewentualnych zakażeń bakteryjnych ran,a sam właściciel obciążony zostanie sporą karą finansową. Podobnie rzecz się ma, jeśli nieszczepionego psa z właścicielem "dorwie" i zapyta o dokumenty straż miejska, lub policja- dostanie się "po kieszeni", niestety.

A jak ma się sprawa ze szczepieniami przeciwko chorobom zakźnym?
Oczywiście nie ma obowiązku przeprowadzenia takich szczepień, ALE jest to Wasza inwestycja w zdrowie zwierzaka. Szczepionka będzie chroniła przed najniebezpieczniejszymi chorobami zakaźnymi psów, z wysoką śmiertelnościa u młodych osobników, jak np parwowiroza, czy nosówka. Pierwsze w życiu szczepienia powtarza się, wg potrzeb i wieku psa 3, lub 4 razy. Po roku i w każdym kolejnym roku stosuje się już tylko dawkę przypominającą w tzw komplecie.

Jak wygląda schemat szczepień u szczeniaczków? Każdy weterynarz we Wrześni będzie starał się dobrać rodzaj i skład szczepionki do wieku pupila, ale standardowo przyjmuje się następującą kolejność zastrzyków:
-6. tydzień- szczepimy przeciwko nosówce i parwowirozie
-9. tydzień- nosówka, parwowiroza, choroba Rubartha i ewentualnie leptospiroza
-12. tydzień- nosówka, parwowiroza, choroba Rubartha i leptospiroza plus parainfluenza
-15. tydzień- wścieklizna-OBOWIĄZKOWO w Polsce
-16. tydzień- dodatkowe szczepienie p-ko zakaźnym chorobom górnych dróg oddechowych (kaszel kenelowy)-choroba nie tyle śmiertelna, co "męcząca". Taki katar z kaszlem ciągnący się tygodniami i wymagający leczenia.
Oczywiście każdy weterynarz we Wrześni zaleci, aby około tygodnia przed każdym zaszczepieniem psiaka odrobaczyć.

Jak często powtarza się profilaktyczne zastrzyki?
Po pierwszej serii, tzw wysyceniowej, zaleca się coroczną powtórkę, nawet u starszych zwierząt. One wciąż są narażone na większość chorób zakaźnych, których leczenie przeważnie już przy pierwszej wizycie znacznie przewyższa koszty szczepionki.
Zapraszam na stronę: www.wrzesnia-weterynarz.pl

Zobacz więcej

WETERYNARZ WRZEŚNIA - GRUCZOŁY OKOŁOODBYTOWE, SANECZKOWANIE

Kto z Was zna pojęcie "saneczkowania"?
Nawet jeśli nie wiecie co ono oznacza, jestem pewna, że nie raz widzieliście swojego zwierzaka Zobacz wpisyTwoje dobre wpisyTwój profil|Wyloguj
Edycja wpisu

Tytuł

WETERYNARZ WRZEŚNIA - GRUCZOŁY OKOŁOODBYTOWE, SANECZKOWANIE
Tekst
podczas tej czynności. Saneczkowanie to nic Zobacz wpisyTwoje dobre wpisyTwój profil|Wyloguj
Edycja wpisu

Tytuł

WETERYNARZ WRZEŚNIA - GRUCZOŁY OKOŁOODBYTOWE, SANECZKOWANIE
Tekst
innego, jak tarcie pupą o podłoże w celu zmniejszenia świądu okolicy okołoodbytowej.
Ale dlaczego i co tak swędzi?
Pierwsza myśl-pies/kot ma robaki! Czy słuszna?
I tak, i nie. Faktycznie- jeśli pasożytów jest w przewodzie pokarmowym bardzo dużo, to zaczynają się nawzajem wypychać, konkurować o miejsce. Takie "wyrzucone z domu" pasożyty często zwisają z psich i kocich odbytów, denerwują zwierzaka i stymulują do pocierania pupą o ziemię, lub dywan.
Najczęściej jednak problem stanowią nie tyle pasożyty, co tzw gruczoły okołoodbytowe. A co to takiego? Gruczoły okołoodbytowe to dwie, symetrycznie położone mięśniowe torebeczki wewnątrz odbytnicy. W przeszłości to tam wytwarzana była i przechowywana wydzielina silnie zapachowa służąca do oznaczania terytorium. Zwierzę, załatwiając swoje potrzeby fizjologiczne, zostawiało wraz z kałem nieco cuchnącej wydzieliny, która miała pobratymców informować, że "Hej! Ja tu byłem i pewnie jeszcze tu wrócę!".
Dzisiaj, kiedy psy i koty karmione są przeważnie jedzeniem gotowym i ich dieta nie jest zbyt zróżnicowana, lub, po prostu, nie dopasowana do fizjologii przewodu pokarmowego mięsożercy, gruczoły te nadal produkują wydzielinę, ale zbyt słaba perystaltyka i nieprawidłowa konsystencja kału nie pozwala na wyciśnięcie jej z gruczołów i oznaczenie okolicy. W efekcie, gruczoły robią się coraz bardziej powiększone, wydzielina gęstnieje, wdaje się stan zapalny, a co za tym idzie świąd skóry wokół odbytu. Dodatkowo, taki nabrzmiały gruczoł lubi sobie od czasu do czasu pęknąć-to dokładnie jak z za bardzo nadmuchanym balonikiem. Wydzielina szuka wtedy najłatwiejszego sposobu do opuszczenia gruczołu, zaczyna więc napierać na ścianki tuż pod skórą i...po kilku dniach z prawej, lub lewej strony, pod ogonem nagle zwierzakowi zaczyna wypływać gęsta, ropna, krwista wydzielina. Oczywiście jest to spory ból dla pupila, jak i siedlisko chorobotwórczych bakterii w świeżej ranie i wymaga natychmiastowego kontaktu z lekarzem.
Jak więc tego uniknąć?
Poza zbilansowaną dietą, ważne jest dokładne obserwowanie zwierzaka. Nie lekceważcie pierwszych objawów saneczkowania! Wtedy należy podjechać do lekarza, który w łatwy sposób usunie nadmiar wydzieliny.
A czy wyciskać te gruczoły profilaktycznie, zanim zacznie swędzieć?
Nieeeee, nie ma takiej potrzeby. Delikatne pasemka włókien mięśniowych w ścianie gruczołów poczują się wtedy zbytnio rozleniwione i odmówią pracy. W końcu skoro ktoś wyciska je za nas, to po co? Wyciskanie jest potrzebne tylko w momencie nasilenia świądu.

Centrum Weterynaryjne Września
www.wrzesnia-weterynarz.pl

Zobacz więcej