Dobre wpisy użytkownika Pozytywna

Niskokaloryczny kurczak w trawie cytrynowej

Składniki

(1/2 łyżeczki) trawa cytrynowa
2 łyżki sosu sojowego ciemny / Tamari
Drobno starta skórka i sok z 1 limonki
2 ząbki czosnku, drobno posiekanego
(1 łyżeczka) suszone płatki czerwony chili
Mała gałązka kolendry, drobno posiekanej
4 filety z piersi kurczaka bez skóry, pokroić w kostkę 2.5cm
Sól i pieprz

1 cytryna, pokroić w kliny, będzie służyć do przyprawienia ryżu:

2 cebule, cienkie plasterki
2 czerwone papryczki chilli, cienkie plasterki
2 ząbki czosnku, drobno posiekane
2 czerwone i 2 żółte papryki, cienkie plasterki
1 łyżeczka wędzonej papryki
1 łyżka octu winnego
150ml bulionu warzywnego
200g ryżu
200g czerwony i żółty pomidor
Kilka świeżych liści pietruszki, drobno posiekanej

1/2 łyżeczki trawy cytrynowej wsypać do dużej miski. Dodać sos sojowy, sok z limonki, skórkę, czosnek, chili, kolendrę i dobrze wymieszać. Dodać kurczaka, doprawić dobrze wymieszać. Przykryć i odstawić do marynowania w lodówce przez co najmniej 30 minut lub na noc, jeśli możesz.

Przygotowanie

Około 45 minut przed, przygotować przyprawienie ryżu.
Rozgrzać oliwę na dużej patelni na małym ogniu. Dodać cebulę, przykryć i smażyć przez 10 minut, aż będzie miękka.
Wymieszać wszystkie składniki: chilli, czosnek, papryka, ocet. Doprowadzić do wrzenia, a następnie przykryć, przykręcić ogień i dusić przez 30 minut, aż papryka będzie miękka.

Rozgrzej grill. Nakręć kurczaka na metalowe szpikulce i posyp trawą cytrynową. Grilluj, obracając często, przez 8-10 minut, aż będzie gotowe.

W międzyczasie ugotować ryż zgodnie z instrukcją na opakowaniu i dobrze odsączyć. Wymieszaj chilli z ryżem w pomidorach i z pietruszką.

Przed podaniem posypać przyprawami ryżu pomiędzy szaszłykami. Podawać z cytryną.

Wskazówka: Aby była opcja wegetariańska, trzeba wymienić kurczaka na 800g tofu i marynować przez okres do 30 minut tak, jak w kroku 1. Czas gotowania pozostaje bez zmian.

Zobacz więcej

Książka Konfabulator

Ależ ten Freud ma kompleksy na punkcie penisa...To jest takie irracjonalne, a jednocześnie takie życiowe. Bardzo nie podoba mi się tematyka książki "KONFABULATOR". Potrzebowałam jej do eseju z filozofii, ale po tym co udało mi się zweryfikować w ciągu 20 min w bibliotecznej wypożyczalni, bo tylko tyle czasu miałam, jestem całkowicie zdruzgotana, bo już teraz wiem skąd wzięły się zachowania mężczyzn, którzy kierują się stereotypami i kobiety traktują jak podczłowieka...
Cóż, zobaczę inne, mam nadzieję mniej kontrowersyjne. Cóż to za filozofia szowinistycznego wywyższania mężczyzny ze względu na fakt posiadania penisa. Nie zgadzam się absolutnie z tą teorią. Mimo, że czasem wolałabym być facetem, to jednak tylko dlatego, że jest im po prostu łatwiej żyć.
Jestem bardzo zdegustowana taką opinią szerzoną wśród notabene młodych osobników płci męskiej. Ale jak to powiedzenie...dobrego karczma nie zepsuje, złego kościół nie nawróci...czy jakoś tak. Nie będę pisać o tym eseju bo wygarnęłabym Freudowi za jego impertynencję i aroganctwo. Jak można wychowywać mężczyznę na takiego który uważa kobietę za coś gorszego? Otóż można dając swój wzór do naśladowania. Młody mężczyzna chłonie jak gąbka zachowania po ojcu...a ten otrzymał je w spadku po swoim ojcu i tak powielane są w kolejnym pokoleniu. Nieszczęśliwi chłopcy, a potem mężczyźni. Żenią się w przekonaniu, że żona będzie taka, jak matka, bo pokornie znosiła wszelkie wyskoki ojca...bo jest przecież kobietą. A tu zong, kobiety są wykształcone i mimo miłości do swojego mężczyzny i posiadania z nim gromadki dzieci, co raz częściej opuszczają dom zostawiając nawet dzieci. Bo silny charakter ojca miażdży jej ego i sprowadza do emocjonalnego parteru, przy okazji źle nastawiając do matki swoje narybki. Uczą podejścia od podstaw...

W dzisiejszych czasach to nie do pomyślenia, aby zniknął akcent silnej kobiety, którą próbują tłamsić media, społeczeństwo i nauka. Kobiety pracują tak samo ciężko, a zarabiają średnio o 30% mniej niż facet za tę samą pracę. Kobiety są lepszymi kierownikami, bo mają szarsze spojrzenie na sytuacje, zarządzanie. Szybciej wychwytują zmiany zachowań i nastrojów w zespole. Spełniają się w większości zawodów bo potrafią łączyć, życie zawodowe, z macierzyństwem, prowadzeniem domu, i życiem towarzyskim, a facet ledwo radzi sobie z życiem zawodowym.

Kobiety jako partnerki w życiu zawodowym i osobistym kierują się intuicją, której mężczyźni nie posiadają, dlatego warto słuchać kobiet. Również siła psychiczna jest większa u kobiet, potrafią więcej wytrzymać niż nie jeden facet. chłopcy się rodzą słabsi bo np. jeśli chłopiec urodzi się w 8-mcu to marne są jego szanse na przeżycie, a dziewczynki normalnie się rodzą w tym okresie... zresztą mężczyzn jest o 50% mniej niż kobiet.

W małżeństwie np. mężczyzna jest szczęśliwy, gdy ma ostatnie zdanie, a brzmi ono " masz rację kochanie". WWW.mamdobrydzien.pl ideą tego bloga jest pozytywne nastawienie do świata....,
bo po co się kłócić, lepiej się całować,

Zobacz więcej

Czy mogę zaufać po raz drugi?

Wiesz co...ja sądzę że nasza intuicja jest bardzo mądra i jeśli komuś nie ufasz to znaczy, że jest coś na rzeczy...zwykle okazuje się po czasie, że faktycznie ktoś komu powinniśmy ufać, nas okłamuje. To podświadomość nakazuje zmniejszoną tolerancję na kłamstwa i oszustwa, to tylko świadczy o tym, że nie jesteś naiwna.
Dać się zrobić dwa razy albo więcej w bambuko, to już przesada, dlatego już sama wiesz co jest najważniejsze...nie broń się przed tym to naturalny mechanizm obronny naszego organizmu i dobrze, że tak funkcjonujesz. Wolałabyś naiwnie wierzyć, że jest ok,....gdy jesteś oszukiwana... Trzeba nazwać rzeczy po imieniu, nie ufasz, bo widocznie nie zasłużył jeszcze na zaufanie, a może nie zasłuży w ogóle.
Znam takich co kłamią dla samego kłamania i choć są wspaniałymi ludźmi ciężko im zaufać...są, będą i zawsze byli faceci świecący, jak szczerozłote klejnoty, a pod skorupą okazuje się wiele niedoskonałości, czy wręcz przekrętów. Zastanów się, czy sobie ufasz,...bo też może mieć to wpływ na postrzeganie innych.
Sądzisz, że ufając komuś bezgranicznie byłabyś spokojniejsza? A co, gdy się zawiedziesz? Zastanawiałaś się, jak to cholernie boli... Ból fizyczny jest zwykle słabszy od bólu psychicznego, ten jest o wiele bardziej dotkliwszy i druzgocący. Całe nasze życie to nauka...widocznie czegoś już się w życiu nauczyłaś i jesteś mądrzejsza... Czy to jest złe?... Że jesteś ostrożna? Nie sądzę. Moim skromnym zdaniem, gdyby facet zasługiwał na zaufanie dałabyś mu je bez zastanawiania... Uwierz, nic nie dzieje się bez przyczyny i okazuje się zwykle, że miałaś rację.

Chcesz mieć dobry dzień, powiedz sobie kocham siebie taką, jaką jestem, ufam sobie, moja intuicja nigdy mnie nie zawiedzie. :)

Zobacz więcej