Dobre wpisy użytkownika Maszka

Zauważyliście, że wśród sierpniowych zdjęć polskich krajobrazów królują ujęcia pól z belami siana lub słomy? Niekończące się pola z równomiernie ułożonymi zrolowanymi belami zmuszają do zatrzymania się po środku drogi i zrobienia kilku fotografii. I mimo, że najczęściej nie jesteśmy zadowoleni z efektu, bo trudno uchwycić tę przestrzeń, to i tak powtarzamy ten manewr za każdym razem, gdy jedziemy na sierpniowy urlop.

Mamy ostatnio piękną pogodę, a ta niestety sprzyja rozwojowi przedziorka na roślinach balkonowych, i nie tylko. Na moim balkonie pierwszą ofiarą przędziorka padł świerk kłujący, który po świętach Bożego Narodzenia zaaklimatyzował się szczęśliwie na moim balkonie. Na wiosnę zyskał nowe przyrosty i miałam nadzieję, że w kolejne święta stanie się ozdobą mieszkania. Tydzień temu zauważyłam jednak, że dolne gałązki intensywnie tracą igły, a gdy przyjrzałam się im dokładniej, zobaczyłam charakterystyczne dla przędziorka pajeczynki. W internecie znalazłam niepokojące informacje - przedziorek może w dość krótkim czasie uśmiercić nawet iglaka. Dalsze poszukiwania skupiły się na ekologicznym sposobie pozbycia się tego szkodnika, tak, aby nie zaszkodzić przy okazji pożytecznym owadom, odwiedzającym mój balkonowy kwietny ogródek. Wybór padł na dobroczynka - mikroskopijnego drapieżcę, który skutecznie eliminuje przędziorka i pozostaje nieszkodliwy dla roślin i innych zwierząt. Nabylam na allegro dwie saszetki i obecnie czekam na efekty, o czym poinformuję Was niebawem.
Na zdjęciu - dobroczynek andersoni w akcji (zdjęcie z internetu).